ŚWIĘTY MĘCZENNIK ZA BOGA I OJCZYZNĘ

Biskup Józef Padewski




Bp Józef Padewski (ur. 18 lutego 1894r. w Antoniowie; zm. śmiercią męczeńską 10 maja 1951r. w Warszawie) - biskup polskiej diecezji misyjnej Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego w Stanach Zjednoczonych Ameryki i Kanadzie (PNKK).

Młodość

W 1913 roku Józef Padewski ukończył gimnazjum w Krasnymstawie i wyjechał wraz z falą emigracji pracowniczej do Detroit, gdzie uzupełnił wykształcenie średnie i uczył się języka angielskiego. W Detroit nawiązał kontakt z Polskim Narodowym Kościołem Katolickim, a w 1916 roku rozpoczął studia teologiczne w Seminarium PNKK, by 16 grudnia 1919 roku przyjąć święcenia kapłańskie z rąk Pierwszego Biskupa PNKK Franciszka Hodura. W 1931 roku ks. Józef Padewski został skierowany do Polski, by pomóc w budowaniu wspólnoty kościoła narodowego w swojej ojczyźnie.

Początkowo był on pomocnikiem bpa Leona Grochowskiego — ordynariusza PNKK w Polsce. Biskup PNKK W styczniu 1933 roku, na sesji Rady Kościoła w Warszawie, obradującej pod przewodnictwem bpa Franciszka Hodura, ks. Józef Padewski został powołany na stanowisko przewodniczącego Rady Kościoła i administratora PNKK w Polsce. Podczas II synodu PNKK w 1935 roku został wybrany na biskupa, a w dniu 26 sierpnia 1936 roku otrzymał sakrę biskupią w Scranton.

W okresie II wojny światowej aktywnie uczestniczył w obronie PNKK przed likwidacją, po trudnych konferencjach bpa J. Padewskiego z władzami okupacyjnymi i sprawdzeniu przynależności Kościoła do Unii Utrechckiej Kościołów Starokatolickich, Kościół został dopuszczony do działalności w Generalnym Gubernatorstwie. Na początku września

1942 roku bp Józef Padewski został aresztowany przez okupanta i osadzony w więzieniu Montelupich w Krakowie, a następnie wywieziony do Tittmoning, został jednak uwolniony przez Szwajcarski Czerwony Krzyż w ramach wymiany jeńców wojennych. W 1944r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.

Okoliczności śmierci

20 lutego 1946 roku biskup Padewski ponownie wrócił do kraju, wpłynęło to znacznie na zaktywizowanie działalności duszpasterskiej polskonarodowego duchowieństwa. W niedługim czasie po II wojnie światowej został oskarżony o nielegalny obrót obcą walutą. Był to jednak tylko pretekst, bo za jego aresztowaniem krył się wątek polityczny.

Jednemu z księży udało się zbiec z okupowanej przez sowieckich komunistów Polski i wyjechać do USA, a następnie zostać księdzem PNKK. Był to ks. Tomasz Kołakowski. On też ujawnił w USA zbrodnie katyńskie dokonane na Polakach dlatego też. PNKK był uważany przez władze komunistyczne PRL, że został opętany przez imperialistów amerykańskich. Bp Józef Padewski został (...) aresztowany 17 stycznia 1951 roku. Przebywał w więzieniu politycznym w Warszawie, gdzie 10 maja 1951 został zakatowany na śmierć przez funkcjonariuszy UB.

Po jego śmierci przeprowadzono rzekomo sekcję zwłok i w karcie zgonu stwierdzono że była to śmierć naturalna - posłużono się falsyfikatem druku Zakładu Medycyny Sądowej z rzekomym podpisem prof. Grzywo-Dądrowskiego, który uchodził w środowisku medycznym za autorytet. Było to fałszerstwo i wprowadzenie opinii publicznej w błąd mające na celu ukrycie faktu popełnienia morderstwa na Biskupie Józefie Padewskim. Przekonujące o tym dowody znajdują się a archiwum IPN w Warszawie. Mimo licznych protestów ze strony Władz PNKK, Ambasady Amerykańskiej w Polsce, nie udało się doprowadzić do wykrycia sprawców mordu na Biskupie.

Pogrzeb bpa Józefa Padewskiego odbył się 14 maja 1951r. nocą, w gronie kilku najbliższych współpracowników bp. Padewskiego na cmentarzu Kościoła Polskokatolickiego w Warszawie. Funkcjonariusze bezpieczeństwa gęsto obstawili przycmentarny teren, zaś pierwotnie zamordowanego planowano pochować w garniturze i po świecku, na co nie zgodzili się polskokatolicy i szybko zorganizowali godne urzędu szaty. Źródła

* Ks. Władysław Pietrzyk, Józef Padewski-Biskup Męczennik.Praca doktorska.UJ


Nasza parafia nie jest wielką wspólnotą, raczej małą, a wręcz – maleńką. Ale wierzymy Głowie naszego Kościoła – Jezusowi Chrystusowi, który kiedyś powiedział: „Nie bój się mała trzódko, spodobało się Panu dać wam królestwo niebieskie”...

Wierzymy, że siła i piękno Kościoła nie wynikają z liczebności oraz rozbudowanych struktur, ale z zapewnienia Jezusa, który powiedział: „Gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni są w imię moje, tam i Ja jestem...”

Więc gromadzimy się na mszy świętej, nie z poczucia "obowiązku", bo w naszym Kościele nie istnieje „obowiązek” uczestniczenia w niedzielnej eucharystii..., ani nie przez "posłuszeństwo" przykazaniom Bożym czy kościelnym, bo przecież Bóg dał każdemu człowiekowi w tej materii wolną wolę..., ale przede wszystkim - z wdzięczności i zwykłej potrzeby serca, gdyż wiemy, co znaczy przebaczenie i nowe życie, którym obdarowuje nas zmartwychwstały Chrystus.

Jesteśmy głęboko przekonani, że najlepsze karty historii naszej narodowo-katolickiej parafii, podobnie zresztą jak i całego Kościoła Chrystusowego, są dopiero przed nami.

Jesteśmy wspólnotą starokatolicką, która trzyma się mocno zasad określonych kiedyś słowami Św. Wincentego z Lerynu:

„W samym zaś znowu Kościele trzymać się trzeba silnie tego, w co wszędzie, w co zawsze, w co wszyscy wierzyli(...) – to niech uważa się za niewątpliwy drogowskaz katolickiej wiary.”

Jednak rozumiemy, że na ziemi żyją nie tylko katolicy, nie tylko chrześcijanie, a nawet nie tylko ludzie wierzący… Kierując się zatem pierwszym przykazaniem Dekalogu: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną..”, które poucza nas jednocześnie, że Bóg to nam wprawdzie podał tę właśnie katolicką wiarę i - w taki właśnie sposób, ale jako Ojciec wszystkich stworzeń we wszechświecie mógł przecież w swoim zamyśle innym ludziom wiarę podać na zupełnie inny sposób... i - rozum i logikę mając w tym względzie za podstawę, w naszym postępowaniu kierujemy się daleko posuniętą tolerancją religijną.

„Wyrażając nasze przekonania, nikomu niczego nie narzucamy. Wypowiadając nasze poglądy na nikim przymusu nie wywieramy. Niech każdemu wolno będzie mieć własny sąd, własne zdanie w sprawach religii. Wszyscy jesteśmy braćmi, z których żadnemu nie dano władzy i panowania nad sumieniem bliźniego.”

[Katechizm Rakowski, 1605 r.]

Taka jest nasza wiara i takie są nasze przekonania. Jeśli i Tobie są one bliskie – zapraszamy na nasze nabożeństwa do kościoła pw. Serca Jezusowego w Osówce.

Twoja wiara jest sprawą Twojego sumienia i jesteś za nią odpowiedzialny bezpośrednio przed Bogiem… Jeśli zechcesz szczerze oczyścić swoje sumienie przed Bogiem – nie odmówimy Ci prawa do ogólnej spowiedzi świętej i rozgrzeszenia... A jeśli zechcesz przystąpić z nami do stołu Pańskiego – nie odmówimy Ci Ciała i Krwi Chrystusa… Nikomu nie odmawiamy sakramentów świętych i duszpasterskiej posługi...